Dominacja na Konwiktorskiej: Warsaw Mets deklasują Tytanów Lublin 49:0
Piękne niedzielne popołudnie, wypełnione trybuny stadionu im. gen. Kazimierza Sosnkowskiego i futbolowy spektakl, który kibice zapamiętają na długo. W meczu 7. kolejki Polskiej Futbol Ligi Warsaw Mets nie pozostawili złudzeń Tytanom Lublin, pokonując rywali 49:0 i umacniając swoją pozycję niepokonanej drużyny w sezonie.
Dzięki współpracy klubu z Aktywną Warszawą wstęp na spotkanie był darmowy, co przełożyło się na rekordową frekwencję. Słoneczna aura i sportowe emocje stworzyły idealne warunki dla rodzin i fanów futbolu z całego Mazowsza.
Ofensywny pokaz siły
Od pierwszego gwizdka było jasne, która drużyna kontroluje wydarzenia na boisku. Już pierwsza seria ofensywna Warsaw Mets, prowadzona przez rozgrywającego Claytona Ueckera, zakończyła się przyłożeniem. Autorem otwierającego touchdownu był Jakub Sema— wychowanek Rhinos Wyszków, który od tego sezonu reprezentuje barwy stołecznego zespołu.
Sema był nie do zatrzymania – trzy przyłożenia i dwupunktowe podwyższenie to tylko część jego wkładu. Skrzydłowy nie tylko regularnie zdobywał punkty, ale także zapewniał pierwsze próby w kluczowych momentach, potwierdzając status MVP spotkania.
Na uwagę zasłużył również Artur Czarnik, który dołożył dwa przyłożenia, a także pełnił rolę holdera przy formacji specjalnej. Perfekcyjna skuteczność podwyższeń (3/3) zapewniło trio Marcin Miszczak (long snapper) – Czarnik (holder) – Kamil Ronczka (kicker).
Żelazna defensywa
Formacja defensywna Mets zagrała niemal perfekcyjnie, nie pozwalając rywalom na zdobycie choćby punktu. Tytani zaledwie raz zameldowali się w red zone, ale ich próby zostały zatrzymane przez doskonale dysponowanego defensive backa Jana Mileja. Młody zawodnik, Mistrz Polski juniorów 2024, przechwycił podanie — już czwarty raz w tym sezonie — co dało mu zasłużony tytuł defensywnego MVP meczu.
Świetny występ zaliczył również linebacker Kajetan Frąc, którego mobilność i agresywna gra sprawiły, że był obecny przy każdej akcji, skutecznie neutralizując ofensywę gości.
Cenny czas dla rezerwowych
Po pierwszej połowie, zakończonej wynikiem 36:0, główny trener Klaudiusz Cholewiński dał szansę zmiennikom. Na boisku pojawili się m.in. Szymon Królik, Wiktor Jabłoński, Kacper Kobus i Szymon Czapla, którzy wykorzystali okazję do zdobycia bezcennego doświadczenia na poziomie PFL. Z gry zostali zdjęci liderzy tacy jak Jan Kadzikiewicz, Jovan Bayless czy Eddie Gourgel, co może okazać się kluczowe w kontekście dalszej części sezonu.
Wielkie derby już za dwa tygodnie
Warsaw Mets czeka teraz dwutygodniowa przerwa, po której 29 czerwca zmierzą się w arcyważnym meczu z aktualnym mistrzem Polski — Warsaw Eagles. Oba zespoły pozostają niepokonane, a stawką spotkania będzie nie tylko prestiż, ale również rozstawienie z numerem jeden i przewaga własnego boiska w fazie play-off.
To będzie mecz, który zdefiniuje układ sił w lidze i pokaże, kto jest realnym kandydatem do mistrzostwa Polski 2025.
6:0 Sema
7:0 Ronczka
13:0 Czarnik
14:0 Ronczka
20:0 Deluga
22:0 Sema
28:0 Sema
34:0 Sema
36:0 Chorążyczewski
42:0 Chorążyczewski
43:0 Ronczka
49:0 Czarnik
Autor: Michał Nowicki
Foto: Szymon Starnawski